wiem, wiem...odbija mi już całkiem, ale......
:)))))) zakochałam się w mojej nowej hodowli :)))))
śliczne prawda??
oto jednodniowe "lucki" (nasionka lucerny)
i "muńki" (fosolka mung)
i jak tu je zjeść po kilku dniach jak one takie śliczne... :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostra postawa prozdrowotna :P Jadłam kiedyś, ale jakoś zauważalnej korzyści mi to nie przyniosło... Już chyba wolę jak rosną i tak zabawnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie są pyszne, a wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuńFantastyczne do sałatek! Kasiu, pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńKiełki jem i hoduję od 18 lat. Najbardziej uwielbiam właśnie fasolkę i lucernę. Są przepyszne!!!
OdpowiedzUsuń:) za mną też chodzi taka hodowla :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Nie dziwię się... Mnie też byłoby ich szkoda zjeść.
OdpowiedzUsuńKasiu, Lucki to nasiona szczęścia. Na zdrówko! :D